Autor |
Wiadomość |
monika |
Wysłany: Pon 12:50, 19 Mar 2007 Temat postu: |
|
No ba! Tylko nie jak leje |
|
|
glam_star |
Wysłany: Pon 0:50, 19 Mar 2007 Temat postu: |
|
Wagarowicze górą |
|
|
monika |
Wysłany: Nie 17:19, 18 Mar 2007 Temat postu: |
|
Jutro chyba pójde na wagary, nie umiem nic na jutro a teraz uczyć mi się nie chce i wali mnie wszystko |
|
|
glam_star |
Wysłany: Czw 22:58, 15 Mar 2007 Temat postu: |
|
A u mnie właśnie wiedzieli, ze ja wagaruje Nie dało się nie zauważyć A takie kiepskie zachowanie ma znaczenie, wierzcie mi. |
|
|
Patrycja |
Wysłany: Czw 19:51, 15 Mar 2007 Temat postu: |
|
A u mnie nic i miałam nawet na zakończenie pierwszej gimnazjum wzorowe zachowanie:] Bo zawsze jakiś kit wcisnełam wychowawczyni a ta mi ufała, albo babcia napisała zwolnienie:D |
|
|
Patii |
Wysłany: Czw 19:48, 15 Mar 2007 Temat postu: |
|
E tam:) Co to jest nieodpowiednie zachowanie!
Jaki poczytnyten temat:p |
|
|
glam_star |
Wysłany: Czw 17:11, 15 Mar 2007 Temat postu: |
|
U mnie konsekwencją było nieodpowiednie zachowanie hahaha miałam je co roku |
|
|
Patii |
Wysłany: Czw 15:13, 15 Mar 2007 Temat postu: |
|
u nas to zadnych konsekfencji nie bylo |
|
|
Emille |
Wysłany: Czw 15:07, 15 Mar 2007 Temat postu: |
|
Wagary bardzo rzadko... U mnie w szkole się to nie opłaca, gdyż potem trzeba te godziny odrabiać np. przychodzić po lekcjach i sprzątać szkołę ;/ |
|
|
Patii |
Wysłany: Czw 0:15, 15 Mar 2007 Temat postu: |
|
nas to jak kiedys facet od wos-u gonil;p
trzeba zaznaczyc ze to taki maly grobsek:) niezlyu mielismy ubaw:) |
|
|
glam_star |
Wysłany: Czw 0:11, 15 Mar 2007 Temat postu: |
|
Tylko żeby nie było, że jestem satanistką
A ja raz na wagarach śledziłam jakiego faceta i biedak zapierniczał z daleka od nas Wpadłam na przystanku na moją polonistkę w zeszłym roku i spierniczyłam do kosmetycznego i stałam z durną miną w kolejce. |
|
|
Patrycja |
Wysłany: Śro 23:52, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
Jejku Glamuś jesteś szalona:D
Patii Toi Toia<lol2> Dobre.
My z kumpelą kiedyś na wagarach zadzwoniłyśmy do jej mamy i powidziałyśmy, że jej córka jest na komendzie bo okradła sklep<lol2> Jej mama tam pojechała! A potem nie zły przypał był xD |
|
|
Patii |
Wysłany: Śro 23:46, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
ty to Glanmuś wariatka jestes:)
Ja to sie ograniczam do pojscia nad rzeke:)
kiedys wrzucilismy toi toia ale ciii... |
|
|
glam_star |
Wysłany: Śro 23:44, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
Aż trzy zegarki? To ja jej współczuje. Ja raz na wagarach w gimnazjum poszłam do siedziby satanistów hahaha Myślałam, że sie tam zesram. Na szczęście ich nie było rano |
|
|
Patrycja |
Wysłany: Śro 23:35, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
Przed psami jeszcze nie uciekałam:P Nie miałam takiej okazji. Ale pamiętam jak w podstawówce uciekłam na dzień wagarowicza pierwszy raz (xD) i moja koleżanka zgubiła 3 zegarki ale jak potem rozpaczała<lol2> |
|
|
glam_star |
Wysłany: Śro 23:33, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
Ja kiedyś na wagarach usnełam w tramwaju A w gimnazjum uciekałam przed pytami w parku na wajsach |
|
|
Patrycja |
Wysłany: Śro 23:16, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
Ja też zawsze kogoś ze sobą biore bo samej się nie chce xD |
|
|
glam_star |
Wysłany: Śro 23:15, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
Oj, to ten kolega to cięzki przypadek. Nie dał się wciągnąć na ciemną stronę mocy ;P |
|
|
Patii |
Wysłany: Śro 22:45, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
Nie ty jedna, ja dziś chcialam wyciagnac na te wagary kolege- kujona, ale jemu to nawet moj urok usosbisty nie pomogl ( urok.. jasne phi xD)
nie poszedl! zaparl sie:) |
|
|
glam_star |
Wysłany: Śro 22:43, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
A właśnie, w klasie maturalnej zabrałam kumpelę, taka kujonkę, pierwszy raz na wagary i... uzaelżniła się! Hehe mam zły wpływ na ludzi |
|
|
Patii |
Wysłany: Śro 22:19, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
Ja to.. czasem sie zdarza, ale nie jest to nagminne.
Dzij poszlam,a le to z ostatniej lekcji i to caloa klasa! Ale fajnie bylo:) |
|
|
glam_star |
Wysłany: Pon 17:24, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
No cóż, przyznam się na forum: na trzy lata liceum, w szkole może byłam dwa... Wagary to dla mnie było coś normalnego, często chodziłam na nie. Często zwiewałam w połowe zajęć. Do domu non stop wydzwaniała wychowawczyni W gimnazjum było identycznie, z tą różnicą, że w G pisałam sobie usprawiedliwienia sama, a w L tylko w 1 klasie, dopóki nie dali nowej wychowawczyni. |
|
|
Patrycja |
Wysłany: Pon 15:10, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
Ja tam czasy na wagary z kumpelą się wybiorę Zazwyczej jeżeli jest to koniec lekcji lub początek idziemy na plaże lub siedzimy w domu jak nie ma rodziców. Jak jest środek lekcji to idziemy do sklepiku lub kibla;] Ale w tamtym roku częściej wagarowałam niż w tym. Pamiętam pierwsza gimnazjum, pierwszy dzień szkoły a my na wagarach ;D LOL2 |
|
|
monika |
Wysłany: Pon 0:34, 12 Mar 2007 Temat postu: |
|
A wiec tak przepraszam, ten temat jest mój. Nie wiem jak to sie stało, że się nie zarejestrowałam to chyba moje ostatnie rozkojarzenie coraz bardziej daje mi w kość. No cóż już tego nie zmienie i autorem juz na zawsze zostanie Gość, ale pisze zebyscie wiedziały moje drogie współpracowniczki tego forum. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 0:28, 12 Mar 2007 Temat postu: Wagary ;) |
|
Często robicie sobie wolne od szkoły, czy raczej chodzicie na lekcje? A jak chodzicie to gdzie? Ja się przyznam, ze naleze do tej drugiej grupy, po pierwsze ze wzgledu na naszą wychowawczynie, która czepia sie o byle co, a zdrugiej strony nie chce miec kosmicznych zaległosci o co w liceum nie trudno. Oczywiscie czasem nie pójde do szkoły, ale zdarza sie to pare razy do roku |
|
|